Umożliwia podpięcie przewodów dwóch mankietów 4-komorowych do aparatu jednocześnie, dzięki czemu dwa mankiety będą się napełniały powietrzem w tym samym czasie.
Długość rozdzielacza: 1,5 m.
Kompatybilny z aparatami: Move4, Lite4 oraz Compact4.
Każdy z nas ma w domu wiele sprzętu i rzeczy, które tylko leżą. A leżą, ponieważ nie chce nam się i używać. Wymaga to od nas wysiłku. Kiedy pytam moich biegaczy: "roller masz?" odpowiadają "mam, ale nie używam...". W przypadku aparatów CAREPUMP sprawa jest banalna i rozwiązuje ten problem, ponieważ tutaj "samo się robi".
Wystarczy wejść w nogawki i magia dzieje się sama. Poprawiasz regeneracje nie robiąc nic! A w tym czasie możesz pracować na komputerze, czytać książkę, czy nawet się zdrzemnąć!
Czym są dla mnie rękawy Carepump? Bezdyskusyjnie codzienną formą wspomagającą regenerację. Już prawie 5 miesięcy użytkuje 6 komorowe rękawy carepump i uważam, że to nie tylko fajny gadżet ale urządzenie które naprawdę robi dobrą robotę.
Carepump move 6 używam po treningach, pomiędzy startami na zawodach oraz w podróży.
Rękawy również pomogły mi po skręceniu stawu skokowego, dzięki czemu mogłam na drugi dzień wziąć udział w walce o medal na Mistrzostwach Polski.
Mogę powiedzieć, że carepump move 6 sprawdzają się na różnych płaszczyznach użytkowania. Myślę że długo będą towarzyszyć mi w sportowej przygodzie.
CarePump MOVE8 okazał się niezastąpiony w przygotowaniach do sezonu startowego. Można powiedzieć, że był szybkim zbawieniem dla moich nóg po treningu. Na co dzień trenuję i pracuję, więc szybki czas regeneracji jest dla mnie szczególnie ważny. Największą zaletą są mobilność i stosunkowo niewielkie rozmiary urządzenia.
Super opcją drenażu była możliwość użycia go od razu po treningu czy nawet w podróży po starcie, bez podłączania do prądu. W ciągu kilkunastu minut ciężkie i spięte mięśnie stają się zdecydowanie lżejsze. Dzięki temu urządzeniu byłem w stanie utrzymać regularne rozluźnienie mięśni łydek, przy towarzyszącym przewlekłym bólu achillesa.
Serdecznie polecam urządzenie każdemu kto chce zyskać przewagę w regeneracji i ceni sobie wygodę użytkowania.
Każdego dnia na treningach moje mięśnie muszą zmagać sie z wielkimi przeciążeniami, a w ostatnim czasie doszła również kontuzja. Na szczęście z pomocą przyszedł @carepump_official. Aparat do drenażu limfatycznego MOVE6, który świetnie sprawdził się jako element regeneracji po treningu, jak również wspomógł moją rehabilitację po kontuzji.
Każdy pewnie zastanawia się jak to działa, też się nad tym zastanawiałem na początku, ale dzięki wyjaśnieniom miłej obsługi już wiem, że pod wpływem ucisku przyspieszona zostaje przemiana materii w mięśniach oraz następuje lepsza regeneracja.
Po zabiegu nogi stają się lżejsze, a następnego dnia uczucie zmęczenia jest dużo mniejsze. Zabieg jest przyjemny i mogłem go wykonywać odpoczywając i oglądając seriale na Netflixie.
Z sekretnych źródeł wiem, że ma też inne fajne zastosowania takie jak na przykład wspomaganie walki z nadwagą i cellulitem. Więc warto spróbować.
Gorąco polecam i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to działa
Aparat sprawdził się bardzo dobrze u zawodniczek Kadry Polski w skokach narciarskich. Był doskonałym uzupełnieniem regeneracji, przyspieszając oraz poprawiając przepływ krwi i limfy. Powodował lepszą przemianę materii. Dzięki swoim małym gabarytom mógł być zabierany i używany w każdym miejscu, m.in. na wyjazdach, w czasie podróży (samolot, bus, lotniska). Na pełnej, naładowanej baterii można było wykonać 2 cykle zabiegowe.
Dzięki 5 trybom pracy oraz dużym zakresie regulacji ciśnienia, programy były dopasowywane indywidualnie do każdego zawodnika i jego obecnych potrzeb. Dużym ułatwieniem użytkowania byłby dłuższy kabel.
Nazywam się Marcin Konieczny i jestem Mistrzem Świata (kat. 45-49) w Triathlonie na dystansie Ironman. Sprzętem do drenażu limfatycznego interesowałem się właściwie o momentu, kiedy tego typu urządzenia pokazały się na expo przed zawodami. Uznaję masaż (czy to manualny czy uciskowy) jako podstawową formę regeneracji po treningach. Wtedy jednak barierą była cena.
Celem na 2019 było złamanie 2h30’ w maratonie. Miałem świadomość, ze trening biegowy obciążać będzie nogi w znacznie większym stopniu niż treningi triathlonowy. Mój charakter pracy (jestem szkoleniowcem, średnio 80.000km w trasie na miejsca szkoleń w PL i za granicą) wykluczał regularność w odwiedzaniu salonów fizjoterapii. Stąd pomysł na zakup od Bardomed urządzenia WIC 2008M. Kilka miesięcy 2018 i cały 2019 pokazały mi, że idea masażu to jest to.
Wraz z oswajaniem się z urządzeniem zacząłem zauważać również jego obszary do poprawy. Wielkość, długość rękawów, siła ucisku i przede wszystkim mała mobilność – są to rzeczy, które w codziennym „domowym” funkcjonowaniu, nie przeszkadzają. W przypadku wyjazdów, mogą stanowić pewną uciążliwość.
Wtedy otrzymałem do testowania aparat „Care Pump MOVE6”
Testowanie przydarzyło się w najlepszym możliwym momencie. Wylatywałem na obóz klimatyczny. MOVE6, który zabrałem ze sobą zmieścił się w bagażu podręcznym zostawiając sporo miejsca w tzw. „kabinówce” na inne rzeczy. Jest to jedna z jego największych zalet. Samo urządzenie jest wielkości pudełka od butów. Ciężar 2kg (wraz z mankietami i kablami ok 3kg).
Wśród zalet urządzenia na pierwszy plan wysuwa się mobilność, wynikająca nie tylko z rozmiaru i ciężaru, ale przede wszystkim z baterii, w jaką jest ono wyposażone. 4 miesiące testowania, w różnych wariantach (mocy i rodzaju programu) pokazały, że średni czas użytkowania na baterii, wynosi 70’. Świadomość, że po treningu mogę wykonać masaż właściwie w dowolnym miejscu, nie będąc uwiązanym do przedłużacza, czy gniazdka jest dużym komfortem.
Kolejną zaletą jest możliwość włączania i wyłączania poszczególnych komór (mam 6 komorowe rękawy) ręcznie. Zdarzają się czasami okresy, kiedy czy to miejscowe zmęczenie, czy lekki uraz wymagają „łagodniejszego potraktowania” danego miejsca. Aparat daje możliwość wyłączenia z masażu danego miejsca w mankiecie. Mnie przydaje się to szczególnie po długich wybieganiach, kiedy chcę dać odpocząć np. stawom skokowym. Wśród rzeczy, z których mniej korzystam (choć jest to również mocno rozbudowane) to różnorodne programy, które sterują pompowaniem i rozluźnianiem komór. Przyznam bez bicia – nie wczytywałem się w ich znaczenie. Empiryczne doszedłem do tego, że najbardziej odpowiadam mi program „D” i korzystam tylko z niego (mimo, że jest ich aż 5).
Kolejna zaleta to wytwarzane ciśnienie w mankietach. Są one długie, więc zdarzało mi się niewłaściwie rozłożyć je (szczególnie w okolicach pośladka) i wtedy dokładnie odczuwałem co to znaczy, że urządzenie potrafi wytworzyć 250 mmHg. Cisną zacnie. Wspomniana długość mankietów (mam 173cm wzrostu) pozwala objąć nimi całą nogę ale również kawałek mięśnia pośladkowego oraz pachwinę.
Będąc w domu użytkuję urządzenie siedząc ze swoimi najbliższymi i nikt nie narzeka na hałas. Zdarzały mi się sesje masazu w miejscach publicznych (lotnisko, bar na plaży) i nikt nie zwracał uwagi na to, żeby urządzenie hałasowało.
Jeśli szukać wad, to jedyną jaką znalazłem jest brak możliwości śledzenia czasu trwania programu. Urządzenia daje możliwość ustawienia sesji między 10 a 60’. Szczególnie w tym dłuższym odcinku fajnie byłoby widzieć ile czasu zostało do końca
Prawie dwa miesiące użytkowania 4-komorowego aparatu do drenażu limfatycznego CarePump Move4 pozwoliły mi poznać jego zalety i wady. Szczególnie doceniałem możliwość skorzystania z zabiegu "automasażu" w czasie, gdy niemożliwe było korzystanie z usług profesjonalistów (fizjoterapeutów).
Aparat ten dbał o moją regenerację po całym dniu pracy w domu, po zabawach z dziećmi, czy w końcu po treningach. To ostatnie zastosowanie jest u mnie niezmiernie ważne. Aby móc zachować ciągły progres wynikowy oprócz przemyślanego treningu nie mogę zapomnieć o właściwej regeneracji między kolejnymi jednostkami treningowymi. Mając dosłownie pod ręką w/w aparat CarePump Move4, mogłem korzystać z masażu kiedy tylko zechciałem.
Subiektywne moje odczucia potwierdzają działanie tego urządzenia. Zaletami CarePump Move4 jest to, że jest małe, przenośne, niezbyt głośne (równocześnie mogłem z powodzeniem oglądać seriale) i wystarczająco mocne (ucisk 250mm/Hg w zupełności spełniał moje oczekiwania). Wielość trybu pracy nie pozwalała przyzwyczajać się mięśniom do zabiegu i każdorazowo masaż był dla nich nowym bodźcem.
Początkowo minusem dla mnie było to, że bateria sygnalizowała wyczerpanie już po dwóch "zabiegach" ale wystarczyło zaraz po drugim zabiegu podłączyć ją do ładowania i było już po problemie. Podsumowując, jestem bardzo zadowolony ze skuteczności aparatu CarePump Move4. Nogi mam wypoczęte, dzięki czemu mogę trenować jeszcze efektywniej.
Moja przygoda z drenażem limfatycznym rozpoczęła się kilka lat temu kiedy to testowałem 6 komorowy WIC 2008MS. Efekty po pierwszym stosowaniu były niewiarygodne, kiedy to po ściągnięciu mankietów czułem lekkość moich obolałych wcześniej nóg.
Od 2019 roku stosuje 6 komorowy CarePump Move6 i jest to idealnie dopracowane urządzenie które sprawdza się nie tylko w domu ale także w podróży. Świetnym rozwiązaniem jest bateria dzięki której nawet w samochodzie podczas jazdy na zawody możemy się regenerować. Kilka trybów masażu pozwala dawać za każdym razem inne odczucia i bodźce.
Przy moim wzroście mankiety są idealnie dopasowane i pozwalają na regenerację całych nóg. CarePump6 to idealne urządzenie dla sportowców amatorów, zawodowców ale także dla osób które pracują w pozycji stojącej kilka godzin dziennie. Zdecydowanie polecam to urządzenie i nie zamienię go na żadne inne.
Aparat do drenażu limfatycznego z funkcją bateryjnego ładowania jest dla mnie ogromnym ułatwieniem i udogodnieniem. Niejednokrotnie po zawodach czy treningu nie musiałam czekać aż wrócę do domu tylko od razu mogłam wskoczyć w ten wspaniały sprzęt.
Dzięki niewielkim rozmiarom towarzyszy mi w każdej podróży na zgrupowanie.
Dzięki 5 trybom pracy, mogę dostosować urządzenie do swoich indywidualnych potrzeb. Regeneracja to również część trening, a z CarePump mam zapewnioną ją na najwyższym poziomie. Szybka regeneracja to dla mnie podstawa!
Używam nogawek CarePump od kilku miesięcy i muszę przyznać, że nie spodziewałem się że tak bardzo pomogą mi w regeneracji.
Gdy nogi ciężkie po mocniejszych zadaniach lub zawodach nogawki zauważalnie przyspieszają mi regenerację, nogi są szybciej lekkie i gotowe do kolejnych treningów. Fakt, że można w nich wygodnie siedzieć na kanapie i podczas działania masażera robić coś innego bez konieczności angażowania się w sam proces też jest dla mnie ogromnym atutem!
Polecam!
Brak danych - odśwież stronę